Moje osobiste doświadczenia dotyczące zdrowia, jedzenia i samopoczucia, zawsze krążą wokół tego powiedzenia: "Jedzenie MA znaczenie".
Kuchnia w naszym domu ewoluuje. Kiedyś stosowałam makrobiotykę, teraz skłaniam się bardziej ku diecie PH i oczywiście czerpię też garściami z wiedzy Ajurwedy… ale zawsze, pewnie jak większość z Was zauważam, że to co jem ma wpływ na moje samopoczucie, a w konsekwencji też i na zdrowie.
Uważany za ojca medycyny Hipokrates właśnie za Ajurwedą powtarzał: “Niechaj pożywienie będzie lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem”. Nasze ciała mają dar samouzdrawiania, ale często podejmując złe decyzje odnośnie pokarmu, który przyjmujemy, niestety osłabiamy tą zdolność.
Doświadczyłam tego na sobie już wielokrotnie. Kiedy spożywam jedzenie świeże, nieprzetworzone, pełne zapachów i wspaniałych smaków np. warzywa z mojego ogródka, czuję się świetnie!
Gorzej jest, jeśli przez parę dni w pośpiechu zadowalam się nieregularnymi posiłkami, przygotowanymi naprędce z półproduktów… niestety czasami mi się to zdarzy.
Ale nie tylko jedzenie ma wpływ na nasze zdrowie, czy samopoczucie, także pora dnia w której jemy, nasze myśli i inne aktywności. Jest powiedziane, że aby człowiek żył w harmonii powinien zapewnić sobie pięć rzeczy:
* zdrowe jedzenie
* zdrową wodę
* zdrowe powietrze
* zdrowe myśli
* aktywność fizyczną
Tym razem zapraszam Was do oglądnięcia filmu, który zamieścił na Vimeo Waldek 1984 http://vimeo.com/9796160
Mam nadzieję, że filmik Wam się spodoba i zainspiruje.
Pozdrawiam wszystkich przedświątecznie i do napisania!
D :)